Suka hodowlana

Badanie w kierunku dysplazji HD „A”
wysokość w kłębie 47 cm

RODOWÓD

  • BIS BABY Klubowej Wystawy Posokowców w Krakowie
  • Młodzieżowy Champion Polski
  • Champion Polski
  • Najlepsza użytkowa suka Klubowej Wystawy Posokowców w Czeskim klubie 2012
  • Konkurs Pracy Posokowców dyplom I st
  • PŘEDBĚŽNÉ ZKOUŠKY BARVÁŘŮ dyplom II st – oznajmiacz –  25.10.2014

 

 

Ceira urodziła się 22 kwietnia jako drugie szczenię Axinki. Wybrał ją na swoją towarzyszkę łowów pewien Irlandczyk, któremu przyszło na swoja posoczkę z polskiej hodowli o irlandzkiej nazwie czekać blisko trzy lata. Jim miał życzenie by do imienia CEIRA dodać nazwę miejscowości, w której mieszka czyli BALLYSLOE. Po nieszczęśliwym wypadku, w którym zginęła Brigid wybór zrównoważonej Ceiry był dla mnie błogosławieństwem i tak rozpoczęłam po raz drugi przygotowania Airgiallki do wyjazdu do Irlandii. Mała Ceira zawojowała serducha nas obojga bezapelacyjnie ma świetny charakterek. Czas sobie biegł, przyszła wiosna a z nią oczekiwanie na wyjazd i tu nastąpił zwrot w tej opowieści o Airgiallce w Irlandii. Kontakt z Zieloną Wyspą się urwał zamawiający nie odpowiadał na maile w sprawie wylotu wówczas już blisko 10 miesięcznej Ceiry do Irlandii. Zniecierpliwiona brakiem zainteresowania ze strony Jima napisałam maila stawiając ultimatum albo mi wyjaśni sytuację albo ja zrywam umowę – odpowiedz nie nadeszła – umowa została zerwana i tak Ceira została w naszym domku. Byłam wściekła na Jima, że nie raczył mi wyjaśnić co było przyczyną rezygnacji z małej – ja myślałam, że tą przyczyną jest szalejący w Irlandii kryzys. A tym czasem okazało się na Facebooku do grona znajomych zaprosiła mnie osoba z Ballysloe i bingo znalazłam mojego Irlandczyka jak się ogłasza, że właśnie w jego hodowli są do sprzedania szczeniaki po jego psie i słowackiej suce. I choć byłam wściekła, bo Ceira mogła by dziś wieść szczęśliwe życie w okolicach Szczecina to jednak z perspektywy czasu myślę, że tam na górze ktoś czuwał nad rudą. I tak od imienia CEIRA odjęłam BALLYSLOE, bo po co mojej rudej taki artefakt skoro nigdy do Ballysloe nie pojedzie, tym swoim działaniem owy Irlandczyk naraził mnie na niewymownie wielki stres i finansowe straty związane z procedurami jakie do eksportu do Irlandii należało dopełnić. Nie będę komentować zwyczajnej ludzkiej uczciwości obecnego hodowcy posokowców bawarskich z BALLYSLOE zwyczajnie ja zmilczę ……..

Na Klubowej Wystawie Posokowców w Krakowie mała mając cztery miesiące wygrała w klasie Baby i uzyskała tytuł Najpiękniejsze Baby wystawy klubowej. Następna wystawa, na którą zabrałam małą to była wrocławska międzynarodówka gdzie mała nieco spóźniona pięknie się pokazała w ringu otrzymując ocenę wybitnie obiecującej i tytuł Najpiękniejsze Baby w Rasie.

Z małej długouchej rozrabiary wyrósł rogaty diabeł z wielgachnym temperamentem łowieckim, odważna, żywiołowa i posłuszna a to cechy które u posokowca rzadko można zastać w tym samym rudym ciele. Jesienią w pierwszy październikową sobotę moja zołza Ceira pomimo strasznych warunków pogodowych zaliczyła z dyplomem III st Predbiezne zkousky w OMS Liberec. Przed nią pierwszy sezon pracy w pogotowiu psotrzałkowym i mam nadzieję wielkie na tym polu sukcesy……